Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nuda


Dzień jak co dzień, rano pobudka 5.30 Antoś mleko, później Staś wstaje tak około 7.00, później spacer, wracamy i dzieci idą spać, później obiad i inne obowiązki, dzieci wstają jedzą obiadek, szaleją, potem kolacja, kąpanie dzieci, usypianie,a około 9.30 czas na trening, ale szczerze mówiąc już jestem padnięta i żeby wykonać ten trening musiałam wypić 2 red bulle.

Mam nadzieję, że mój jutrzejszy pomiar przyniesie jakieś dobre wyniki, chociaż nie spodziewam się zbyt wiele...