Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień nr 2.


Hej,

Dzień dziś pochmurny. I leniwy. Moje dziewczyny zafundowały mi pobudkę o 6:45, a ja tak nie lubię rano wstawać :(

Z córką jesteśmy juz po śniadanku, 

Zjadłam 2 kromki chleba ciemnego ze słonecznikiem. Na jednej ser biały, na drugiej plasterek szynki. Na to zielony ogórek. Moja córcia też z chęcią zjadła takie śniadanko :)

Co do mojej córki - ona ma wszystko w normie z wagą - ale jak jej teraz wpoję dobre zasady odżywiania - zaowocuje to tylko na przyszłość. Za to mój mąż - na obiad najlepsze jest mięso - więc jak się nie podda - to jemu będę smażyła, a nam gotowała/dusiła.

Chociaż muszę z nim pogadać, żeby spróbował jednak. Oboje wtedy damy przykład naszej córce. I nie będzie pytała dlaczego mam je to, a tata to :)

A to prawie trzy latka - więc gadułą niemiłosierna, i wszytsko o wszystkim musi wiedzieć :)

Miłego dzionka

  • Bidek

    Bidek

    4 października 2018, 10:20

    Teraz to Cię dzieci tylko pytają a moje 5 i 7 latki to mówią - mamo dlaczego wypiłaś łyka coli, przecież jesteś na diecie? A dlaczego to ćwiczenie to robisz tak wolno? :)