Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
male trudnosci


Czesc 

Dzisiaj z rana bylam na pogrzebie mojej chrzestnej,smutne to wydarzenie-smierc to najgorsza rzecz jaka moze byc!Niestety i mi lezki poplynely,wkoncu to byla moja chrzestna

Zanim jednak wyjechalam zrobilam pyszne sniadanko twarozek z lyzeczka smietany i koperkiem i jajko na twardo + herbatka.Na 2 sniadanie powinnambyla zjesc jakis owoc i pieczywo chrupkie ale ze nie mialam jak to niestety nie zjadlam tego,jednak z przykroscia stwierdzam ze po pogrzebie u wujaszka skusilam sie na kawaleczek sernika na zimno na biszkopcikachNa obiad zjadlam zupke porowa z ziemniakami,przekaske sobie odpuscilam i na kolacje zjadlam ryz zapiekany w pianie z bialek.
Jeszcze dzisiaj przed mna brzuszki,a jak tam u was Kochane?

Pozdrowionka 
  • malgorzata13

    malgorzata13

    21 stycznia 2012, 22:14

    wmiare dietowo ale bez cwiczen.