Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie wolno się poddawać !!!


Hej dziewczyny :) U mnie nie wesoło , malutka dostala biegunki i wysypki po antybiotyku, teraz nie dosyć ze jest marudna to mam jeszcze podwójnie dużo pracy przy niej. No ale co zrobić , trzeba to jakoś przetrzymać , mam nadzieje ze jej w miare szybko przejdzie.Co do diety to staram się trzymać , ale jestem już tak zmęczona że czasami mam ochote zrezygnować...:( Ale nie wolno, mój mąż podtzymuje mnie na duchu i pomaga psychicznie ciągnąc diete i cwiczenia.Jestem mu za to bardzo wdzięczna.Niestety nie mam zbyt dużo czasu żeby poczytać wasze pamiętniki, bardzo żaluję , ale postaram się , tyle ile będę mogła :)
  • mala8986

    mala8986

    19 lutego 2010, 15:08

    Tak tatuaż ma byc nagroda.

  • magbre

    magbre

    19 lutego 2010, 14:51

    jesteś szczęściarą, że masz takiego męża bo mój jak widzi że znów zaczynam to jest teden tylko komentaż : "No nie, znowu zaczenasz, dałabyś sobie spokuj, nie zapominaj, że urodziłaś dziecko i nie będziesz miała już takiej figury jak przed ciążą" A ja chcę i będę próbować, pozdrawiam

  • Feliza

    Feliza

    19 lutego 2010, 11:37

    Kochana ty mnie zawsze wspierasz i podtrzymujesz na duchu. Ja tez nie zamierzam cie opuścić. Zobaczysz wszystko będzie dobrze trzymaj się. Wierzę w ciebie.

  • hefalump83

    hefalump83

    19 lutego 2010, 11:36

    Kochana wizyta teściowej ( patrz: zwichrowanie zawodowe psychologa i od niedawna spec. psychiatry) wygląda następująco: niemalże jak pediatra sprawdza wszystkie odruchy itp.itd. wypytuje i przywozi sterty mądrych ksiązek z psychologii . Po przeszło 25 latach pracy w tym zawodzie to kazde nie takie mrygnięcie okiem to zez, a złe wypowiedzenie głosek to juz wizyta u logopedy itp.itd. Jest zwyczajnie przewrazliwona, ale co tam ;)

  • poprostuja99

    poprostuja99

    19 lutego 2010, 11:30

    Oby córeczka szybko wróciła do zdrowia ;] nie rezygnuj z diety, rozumiem że jesteś zmęczona ale nie poddawaj się ... może ogranicz ćwiczenia do minimum ... żebyś trochę odpoczęła. Dobrze że mąż Ci pomaga. Będzie dobrze i nie poddawaj się