Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
RANO NIE CHCE SIĘ JEŚĆ, A WIECZOREM AŻ SKRĘCA


Jak to jest dziewczyny, bo ja tak wlasnie mam , caly dzien nie mam problemu z dietą , a gdy tylko zbliża się wieczór, to pochłonęląbym wszysko.Począwszy od ciastek , lodów , pizzy , zapiekanek , no po prostu na wszystko mam ochote.Ja się nie dac tym wieczornym zachciankom, jak to przetrzymac ???
  • Nikunik

    Nikunik

    15 lipca 2010, 16:35

    oj ja Ci powiem, że mam to samo, tylko ze popoludniu mnie dopada. Teraz postanowilam, ze jesli mnie cos takiego najdzie to zjem tyle ile chce(czyt, nawpierdzielam się jak swinia), ale nie batonów czekoladowych tylko suszonych owoców, nie kanapek z majonezem, tylko jajek smazonych bez tłuszczu z duuuuza iloscia warzyw. Na poczatek tak to wyglada, a potem staram sie ograniczyc ilosc i jakos wyjsc z tego "nalogu". Napady kompulsywnego jedzenia to dla mnie norma, ale chce z tym skonczyc.;*

  • ekscentryczna47

    ekscentryczna47

    15 lipca 2010, 16:31

    A ja mam właśnie odwrotnie ;p Rano pochłonęła bym wszystko ;) spróbuj raz nie zjeść nic na wieczór , to rano będziesz głodna ;d