Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wielki powrót


No i wrociłam do punktu wyjscia , no wprawdzie nie całkiem ,ale bliziutko juz jestem mojej prywatnej katastrofy i własnie dlatego ostro biore sie za siebie .Od dzisiej 3-dniowa głodówka , musze sie troche o czyscic a i pierwsze 3 kg bardzo chciałabym żeby mi ekspresowo spadły , dlatego do piątku wlacznie nic nie jem (zobaczymy czy wytrzymam , ale postaram sie ) a , pózniej rozsądna dieta .Totalny szlaban na cukry i słodycze , oraz na kolacje , obowiazkowe sniadanko chyba grejpfruty wprowadze do moich codziennych posiłków , bo przydało by mi sie pozbyc trochę tego mojego wstrętnego cellulitu. Myśle także o jakich cwiczonkach , może jazda na rowerze albo bieganie , tylko oby pogoda dopisała.Postanowiłam wrócic od razu na Vitalie , bo z wami vitalijki jets na prawde o wiele łatwiej i człowiek nie czuje sie taki samotny w swojej walce z tymi zbedznymi i jakże niechcianymi kg :) Trzymam za was kciuki a wy trzymajcie za mnie i piszcie prosze , bo wtedty można wiecej , gdy sie wie ze inni wspieraja nasze wysiłki :)))