Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nowy fryz


Poszłam jak zawsze do fryzjera, chciałam skórcić z długości itd. I pierwszy raz nie wiem od jak dawna fryzjerka zaproponowała mi inną fryzurę... Najpierw pomyślałam, że nie, że już się przyzwyczaiłam itd, a potem a co tam włosy w końcu odrosną i wylądowałam w domu z bobem :) Ciekawe co mój Borysio jutro zrobi jak mnie zobaczy... Generalnie ok, tył głowy wystrzyżony więc na te upały jak znalazł, nawet mój M. stwierdził, że ładnie co generalnie rzadko mu się zdarza. 
Poza tym dzisiaj pierwszy raz ćwiczyłam z Ewą... Już dawno tak nie śmierdziałam potem... Masakra polecam :) 
Trochę mam problem z biustem szczególnie przy pajacach, ale co tam daję radę :)
To nic lecę gotować obiad na jutro :)
  • syab94

    syab94

    4 lipca 2012, 10:38

    shape kupiony już w poniedziałek . pot lał się ze mnie strumieniami , ale warto

  • Dzaastina85

    Dzaastina85

    2 lipca 2012, 21:30

    Ewka wymiata :)))) czasem warto posłuchać rad fryzjera i zmienić sie trochę ;)