Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Seler naciowy smaczny i zdrowy :P


Serio, to moje dzisiejsze kulinarne odkrycie! Kupiłyśmy go ze współlokatorką z czystej ciekawości (żadna z nas wcześniej nie jadła) i przygotowałyśmy według   tego przepisu (użyłyśmy orzechów włoskich zamiast nerkowców i zredukowałyśmy oliwę do 1 łyżki). To jest pycha! 


Piszę to ja, osoba nieprzepadająca (delikatnie mówiąc) za zwykłym selerem ;)