Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tra la la

Zajrzałam do Sezamka . No i nasunęło mi sie jedno . Może ja tyję od tych grzechów co to latami mi się nazbierały i zażeram wyrzuty sumienia.

W koncu udowodniono, że jedni chudną w stresie a drudzy wręcz przeciwnie. No to ja jestem ta wręcz przeciwnie.

Ale ja nie o tym.

Wściekałam sie na Vitalię i dalej sie wściekam , ale gdzie indziej jest to samo albo podobnie, więc chyba wszystko jedno gdzie mnie wykorzystują medialnie, a na Vitalii mam przynajmniej przyjazne dusze .

Jutro mam rocznicę ślubu i postanowiłam ,że od soboty będę się pilnować , no bo jutro mój Skarb mnie zabiera na rocznicowe szaleństwa. I nie mogę go zawieść , zreszta nawet nie chcę. Tyle czasu wszytkiego sobie odmawiałam i figa z makiem z tego wyszło, to jutro poszaleję , i tak nić to nie zmieni.

No i to by było na tyle

  • Magi57

    Magi57

    29 października 2010, 11:04

    Po święcie weż sie do roboty dobra okazja po któreś tam rocznicy coś zmienic nie ma jak dobra motywacja.