no po prostu super. co to własciwie ten dzień kobiet, Już dawno mówię wszem i wobec ,że to dzień facetów jest. Oni się żyłują ( sic )na tradycyjnego tulipanka lub narcyza a potem..........................hajda na imprezki do znajomych pań.
Mój Skarb, jak nigdy , postanowił ,że zabierze mnie do greckiej knajpy na obiad.
Mamrotał już o niej od paru miesięcy , tylko jakoś okazji nie było. No i znalazła się okazja. Jak mu delikatnie zwróciłam uwagę , że własnie jestem na diecie i to nie pora , żeby najbliźsi rzucali kłody pod nogi , radośnie stwierdził .......to zamówisz sobie surówkę. Kurde , kochający mąż. Ja surówkę za 5 zeta a on danie dla wołu za 50.
Całe dwa dni łaziłam i myśłam co by tu ...............żeby nie gnać 30 km do tej knajpy . No i cud .( ciekawe czy da się tak załatwić wygrana w totka jak będę tak intensywnie o niej myśleć)
Wczoraj wróćił od teścia zapieniony i wściekły,
Wysiadły znowu kierunkowskazy, alarm , klakson i takie tam w naszej kochanej Clio.
Już raz tak było , to wyleciało nam z kieszeni 300 zeta. No, ale teraz to na gwarancji jest , bo musieliśmy w serwisie autoryzowanym to naprawiać i najwyraźniej spartolili, a na dole faktury fakturze, jak wół pisze .....12 miesięcy gwarancji.
Tyle tylko ,że kategorycznie stwierdził ,że do tego serwisu bez kierunkowskazów to ja jadę , bo on kamikadze nie jest , wystarczy mu jedna jazda.
A ponieważ jak stwierdził ......musi odreagować .............. nakupił piwa , wlazł przed kompa , i do 4 rano popijając dzielnie ściągał kolejne utwory - to chyba jedyna korzyśc z tych jego nocnych sesji , to fajna muzyka.
No i teraz mam superrrrrrrrrrrrrr dzień kobiet. Mąz odsypia , a ja idę ćwiczyć.
echhhhhhhhhhh
AgatkaO
8 marca 2009, 23:57Sama wiem po sobie, jak trudno zmienić zwłaszcza to zaleganie przed komputerem:) Ale Ci powiem - bez ćwiczeń to się wolniej chudnie, już to widzę. Co do dnia kobiet - mój sie nie postarał, ale odczuje to na własnej skórze, hehe.
NiekonsekwentnaN
8 marca 2009, 08:29cały szczęśliwy wręczył mi taką olbrzymią, półmetrową chyba....czekoladę....hehehhe