Z ręką lepiej... Ogarnęłam trochę w domu. Zrobiłam leczo i moje ukochane małosolne na sucho...:) Jutro będą gotowe...Mniam, mniam, mniam. Dzisiaj z rana pozałatwiałam też pewne sprawy, zmieniłam konto w banku z którą to zmianą nosiłam się już od ponad roku, odkąd w moim starym banku zaczęli pobierać opłaty od wypłat z bankomatu ... Także jeden pozytyw już jest . No i dzisiaj lecę do fryzjera...I nie wiem co magik wymyśli i na co się zgodzę... Generalnie koloryzacja i podcięcie... No nic zobaczymy.
Na razie upał nie doskwiera, ale jeszcze wcześnie, także wracam do zajęć i życzę Wam miłej pracy lub udanego wypoczynku
Ajcila2106
2 sierpnia 2017, 23:32Przygotowania do urlopu zatem w toku:) Głowa zrobiona, bank zmieniony, ręka sprawna...można zacząć odliczać:) Miłego dnia...jutrzejszego...bo dzisiejszy się kończy;)
Anika2101
2 sierpnia 2017, 12:10Dobrze, że z ręką lepiej ogórki na sucho ciekawe przrczytalam poniżej i skopiowałam. Lubię szybkie proste rozwiązania nie lubię w kuchni godzinami przesiadywać ! Mam nadzieję że będziesz zadowolona z fryzury. Miłego dnia życzę x
Oracus
2 sierpnia 2017, 12:13Dzięki :) Też mam nadzieję :)
piekna.i.mloda
2 sierpnia 2017, 10:07Fajnie, ze reka lepiej :) malosolne na sucho...a co to takiego i jak je robisz ?? Twoj urlop sie zbliza, prawda ? I twoja 50siatka :) cos chyba wspominalas, ze nad morzem bedziesz swietowac :)))
Oracus
2 sierpnia 2017, 10:55Co do ręki to się cieszę mega...bo czułam się jak odcięta od prądu....wszystko lewą ...raczej słabo mi to wychodziło....Ogórki małosolne na sucho to patent który ktoś mi na fb w zeszłym roku podrzucił. Otóż ogórki myjesz, odcinasz końcówki (żeby puściły soki) wrzucasz do woreczka do mrożenia najlepiej strunowego, dodajesz pokrojony czosnek, kawałek chrzanu, koper, sól i co tam chcesz ., gorczycę , pokruszone liście laurowe, pogniecione ziele angielskie...Zamykasz, troszkę wstrząsasz i ugniatasz delikatnie, aby sól się rozeszła po wszystkich i wkładasz do lodówki na 4 godziny, po tym czasie wyciągasz i zostawiasz w pomieszczeniu na 20 godzin, potem pożerasz :) Są pyszne, szybkie i niekłopotliwe w wykonaniu :) Polecam. A co do wakacji nad morzem to za 10 dni - nie mogę się doczekać :) No a 50tka to za 15 dni :) Ło matko kiedyś to była starość (jak wspominam czas kiedy moi rodzice ją osiągali) a ja jakoś jej nie czuję tak bardzo :) Większość ludzi twierdzi, że nie wyglądam, a poza tym to wiek duszy się liczy a nie metryka :)
piekna.i.mloda
2 sierpnia 2017, 11:06Super, ze podalas mi ten przepis, na pewno go wyprobuje :) fajnie, ze nie wygladasz na swoje lata. Zrob fotke i pokaz sie nam ! :))) ja tez sie na 50siat nie czuje, ani fizycznie- nic mi nie dolega, ani tym bardziej mentalnie :) ciagle cos kolo 37 mam hahaha
Oracus
2 sierpnia 2017, 12:08Jak będę miała dobry humor po fryzjerze to może coś cyknę i wstawię...Ale uprzedzam fotogeniczna to ja nie jestem...zawsze gorzej na zdjęciach wychodzę niż w rzeczywistości...moja siostra odwrotnie...No cóż takie życie. A jak chcesz to cofnij się na 2-gą i 4-tą stronę tam nie wykasowałam fotek odpowiednio z maja i marca... W miarę aktualne (tj mam teraz włosy bardziej jak w maju, choć "zawsze" byłam blondynką :))
piekna.i.mloda
2 sierpnia 2017, 16:26sliczna , szczuplutka dziewczyna z Ciebie, max 38 z wygladu !!! :))) nie masz czego zazdroscic :))) ciesz sie zyciem XXX