Waga bez zmian...coś tej mojej wadze opornie idzie pogodzenie się z faktem , że nie odpuszczę tego oczyszczania
Urodzinki przeżyłam bez problemu, tort smakował, a toast wzniosłam wodą mineralną.
Dzisiaj już czwartek i znowu zbliża się weekend a co za tym idzie wreszcie więcej ruchu będzie....
Miłego dnia
Zapiski_Isabelle
1 lutego 2018, 09:15wczoraj Twój mąż i ja obchodziliśmy urodziny... Ja zgrzeszyłam cocacolą... Ale co tam! Pozdrawiam i sto lat mężowi!
Oracus
1 lutego 2018, 09:17Dziękuję :) Tobie również 100lat i spełnienia marzeń :)