Waga mimo weekendu i późniejszej pory ważenia nie odpuszcza....Ważę 0,7 kg więcej niż tydzień temu.... To bardzo dziwne.... Mam wrażenie, że b.duży na to wpływ ma ilość używanej soli....Poprzednim razem używałam jej dužo mniej....teraz muszę ciągle dosalać bo tak mi tylko smakuje....czas zamienić sól na zioła....Też je oczywiście używam, ale słony smak jest moim "umami" i już....
Mimo wczorajszych tłuczeniowych perturbacji dałam radę pospacerować rano z piesełkiem i chyba dam radę z siłownią (takie są plany).
Także miłej soboty
Izabelcia99
10 lutego 2018, 20:27Możliwe, że to sól albo zatrzymanie wody w organizmie z jakiegoś innego powodu
Oracus
10 lutego 2018, 21:02Pewnie woda.... :(
Ajcila2106
10 lutego 2018, 13:08Ufff...całe szczęście, że moje krakanie się nie sprawdziło:)...Albo twarda kobitka jesteś i ignorujesz boleści;) Miłego dnia zatem Ci życzę:)
Oracus
10 lutego 2018, 16:33Dziękuję :) Też myślałam, że będzie gorzej....Siłownia odhaczona :)
Ajcila2106
10 lutego 2018, 19:18Zych dziewczyna!;)