zwariowałem-przymierzam się do pisania książki o odchudzaniu... Tej nocy jednak nie mogę zacząć tworzenia dziełka gdyż brak mi kawy. A od 24 czerwca 2015 ze względów oszczędnościowych odstawiłem kawę i herbatę. Muzą pisania tej książki jest nie żarłoczność, nie głód, ale jednak jest pewne marzycielskie ''łaknionko'' grosza na czas drogiej diety odchudzającej i po tej diecie drogiej diety podtrzymującej, droższej od diety kartoflano-chlebowej.