Naprawdę musze zainwestować w wagę. Co prawda nie wierzę, żeby coś się ruszyło, ale mimo to, chciałabymj mieć wszystko pod kontrolą.
Musze zacząć zarabiać, żeby mieć pieniądze na takie bezsensowne wydatki.
Kolejny dzień diety przebiega bez problemów. po piątkowej rozmowie z E. jestem pełna pozytywnej energii. Przynajmniej ona we mnie wierzy i trzyma za mnie kciuki, jeśli chodzi o ludzi z wydziału.
W ramach przerwy w nauce zrobię ćwiczenia. Nie sądziłam, że nadejdzie taki dzień, że będę z radością czekała na wysiłek fizyczny.
OtwGirl
1 marca 2009, 20:21Będę musiała ją targać aż z Warszawy. Niestety u mnie w Biedronce wagi nie ma. Ale sobie skołuję. Najwyżej dziadkowi podwędzę ;)
pejakpanip
1 marca 2009, 20:12tam waga kosztuje jakieś 10 zł :)