Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga stoi


Waga stoi, za to ubrania pracownicze mnie nie opinają już, spódnica nie podnosi się i w kamizelce pojawia się luz. Poza tym będę musiała oddać Mamutowi jedną z moich ukochanych bluzek, bo gdy ją ostatnio założyłam, wyglądałam, jakbym ją pożyczyła od starszej siostry. Bardzo mnie to cieszy, ale wolałabym, żeby i waga spadała zamiast stać w miejscu. A poza tym powinnam się chyba wreszcie zmierzyć.