Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wystartowałam pierwszego grudnia.


Wiem, że będzie to podróż długa, z turbulencjami, jednak nie zawrócę tego samolotu. 😎

Cześć Dziewczyny i Chłopaki! 

Wystartowałam wczoraj, 1 grudnia 2020 roku. Poranny pomiar wskazał 89,7kg, więc o włos od 9 z przodu. Chcę rozpocząć odchudzanie od nie obciążania zbytnio budżetu, ponieważ początków miałam już wiele i ewentualne zabiegi, czy to pomoc dietetyczną rozważę po zdanym sprawdzianie z siły mojej woli. :) 

Zainwestowałam za to w badania lekarskie, które poskutkowały braniem przeze mnie już od miesiąca leku na insulinooporność, oraz jestem diagnozowana w kierunku chorób tarczycy. 

Wróciłam na Vitalię, aby poznać fajne osoby pragnące tak jak ja, zdrowej ładnej sylwetki, wspierać się wzajemnie. Na tę okoliczność założyłam również profil na instagramie fitnadu, zapraszam do wzajemnej obserwacji. :) 

Tak więc - to co planuję na początek to mż, low carb, spacery, rower/rolki, no i ćwiczenia w domu z treningami ogólnodostępnymi. 

W ogóle, przed chwilą był u mnie kurier. Zadzwonił dzwonikiem, wyszłam do bramy. Pytał się jak ma wyglądać moja paczka. Starałam się mu podpowiedzieć, ale po paru minutach i tak stwierdził, że to nie ma sensu, on nie ma czasu jej teraz szukać i że pewnie już dziś jej nie dostanę i pojechał XD Mieliście kiedyś podobną sytuację? 😂

Buziaki i miłego dnia! 🥰🤍

  • psychodietetyczni.pl

    psychodietetyczni.pl

    2 grudnia 2020, 20:32

    Haha ! Nie zła sytuacja - ja nie miałam na szczęscie nigdy takiej sytuacji:) Powodzonka

  • Skowroneczka

    Skowroneczka

    2 grudnia 2020, 15:18

    Ja też postanowiłam wrócić na Vitalię od pierwszego grudnia. Mam nadzieję, że Tym razem motywacji wystarczy na dłużej :) Powodzenia

    • PaczkiemBycPieknieZyc

      PaczkiemBycPieknieZyc

      2 grudnia 2020, 15:29

      Super! mam nadzieję, że tak, będę trzymała za Ciebie kciuki :)

  • Użytkownik4069352

    Użytkownik4069352

    2 grudnia 2020, 14:40

    nie wiem jak tam u Ciebie z pracą ale ja własnie wykorzystuje konieczność dostania sie do spółeczki a potem na chate do cwiczen zwłasza ze poruszanie sie bryką o porannych i popołudniowych porach to masakra przynajmniej w gdańsku i te chody z kapcia to tyle samo czasu zajmuje a autobus cóz masakra tyle zarazonych debili jezdzi hmm,,,oby nie powodzenia tomek

  • bali12

    bali12

    2 grudnia 2020, 13:54

    trzeba było brać największą:)))))

  • Użytkownik4069352

    Użytkownik4069352

    2 grudnia 2020, 13:11

    beszczelny facio od tej paczki trzeba go było zapytac...czy wie jak wyglada wypierdzielenie z roboty jak nie posiądzie odrobiny szacunku do... klienta .Hmm ....zaiwestuj w..kijki nw wydatek niewielki a zaprowadza cie jak zreszta i mnie to uczyniłydo znacznej redukcji na wadze tylko trza sie ich słuchac i nie wracac na chate mniej niz..2 godzinki powodzenia-tomek

    • PaczkiemBycPieknieZyc

      PaczkiemBycPieknieZyc

      2 grudnia 2020, 14:11

      Fakt, był dość gburowaty, ale każdy miewa gorsze dni :) Takie długie spacery brzmią super, tylko nie wiem czy aktualnie znalazłabym takie dwie godziny :D

  • Mirin

    Mirin

    2 grudnia 2020, 10:06

    Powodzenia! Ja też na low carb/ketozie więc zapraszam do śledzenia :) Będę do Ciebie zaglądać