Oj kochani, nabroiłam. Ostatnie dni nie należały do najlepszych a na domiar złego zbliża mi się okres. Konsekwencje - 80.8 kg :/. Jestem beznadziejna... Ale nie mogę tak tego zostawić. Spinam poślady i do roboty.
kobieta, 35 lat
fitnessmania
2 kwietnia 2017, 10:50Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
ulotnaa
29 kwietnia 2013, 16:03po @ wszystko wróci do normy:))
aniam42
29 kwietnia 2013, 14:53dziekuje Kochana za zyczenia :) Ja tez troche nabroilam swietujac :) Ale spinamy poslady i wracamy do pracy! ^^
Kamillla1991
29 kwietnia 2013, 08:49bierz się do pracy :)
Karlla29
29 kwietnia 2013, 08:20dasz rade :)
ewela22.ewelina
29 kwietnia 2013, 08:17kochana trzymam kciuki powodzonka!!!!!
flaviadeluce
29 kwietnia 2013, 08:133mam kciuki :)