Jako przyszła Pani Dietetyk, muszę się czymś pochwalić.
Byłam dzisiaj na pierwszym kwalifikacyjnym kusie żywieniowym.
Ukończyłam!!!!
Kurs był z IŻŻ, więc jest naprawdę wartościowy.
Musiałam nadszarpnąć swój budżet wakacyjny, ale naprawdę się opłaciło.
Dowiedziałam się, że koniecznie muszę zrobić wyniki pod kątem chorób tarczycy, a dokładniej jej niedoczynności.
Boję się strasznie, bo wszystkie objawy, które były opisane na kursie dotyczą mnie (słabe, wypadające włosy, łamliwe paznokcie, totalny brak energii, wrażliwość na emocje, senność mimo dużej ilości snu i problemy z wagą mimo stosowania diety i ćwiczeń)...
Z drugiej strony może dowiedziałabym się dlaczego ja tak tyję... Może tedy mogłabym ruszyć z wagą w dół na stałe.
Zrobię wyniki i się dowiem...
No ale nic. Jestem meeega szczęśliwa, mam już pierwszy papierek,Następny kurs, na który już odkładam pieniądze to dietetyka sportowa i diety wegańskie i wegetariańskie.
Zobaczymy co jeszcze IŻŻ ciekawego zaproponuje :D
peggy.na.obcasach
17 kwietnia 2016, 23:08Zbieranie takich "papierków" jest bardzo ważne - sama coś o tym wiem ;) co prawda w innej dziedzinie, ale zawsze... Zrób koniecznie badania tarczycy - ja się wybieram bodajże w tym tygodniu do endokrynologa, bo też mam wrażenie, że coś jest nie - halo do końca z moją tarczycą - chociaż mam nadzieję, że nie :) i Tobie też życzę, żeby tak nie było :) Pozdrawiam ogromnie!
angelisia69
17 kwietnia 2016, 03:16przy odpowiednio dobranych lekach i z problemami tarczycowymi schudnac sie da,a twoje objawy to moze byc zarowno przemeczenie jak i brak witamin