Powinnam się martwić, czy raczej cieszyć?Zacznę od początku:
Idę sobie lasem, skonana, zaziajana, czerwona na twarzy jak burak.Mijam dwóch panów,oceniam ich na 70-75 lat.Zasuwam dziarsko dalej mimo ,że nogi już nie tego...Po chwili słyszę mniam,mniam-apetyczna no i tu miejsce na moje rozterki:
-Powinnam się cieszyć, bo jestem do schrupania
-Powinnam się martwić bo zwracają na mnie uwagę faceci w przedziale wiekowym mojego tatusia?
Tak naprawdę cała sytuacja bardzo mnie rozbawiła. Traktuję ją jak anegdotę i chętnie dzielę się z Wami małymi radościami
paolitta
24 maja 2011, 18:31:-)
fruit.
24 maja 2011, 17:35Hehe, ja bym się cieszyła. To takie przyjemne usłyszeć komplement [nawet śmiesznie brzmiący ;P ] od kogoś i obojętnie ile ma lat. ;)
StorczykOna
24 maja 2011, 17:15i nie czytaj między wierszami :) Jesteś sexi, więc i staruszek sie za Toba ogląda :)
kamasutra1977
24 maja 2011, 17:11Ja bym tam się cieszyła!
ilaaa
24 maja 2011, 16:22Oczywiście że się cieszyć! Facet, to facet :P
asafi
24 maja 2011, 16:21cieszyć się..nie ważny w końcu jest wiek:D:D:D
Venuszpatelnia
24 maja 2011, 16:10Oczywiście że się cieszyć! Wszak zostałaś oceniona jako atrakcyjna. I tego się trzymajmy. Myślisz że facet w wieku 75 lat nie ma gustu? :) PS Też kocham wegetariańską kuchnię.