Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Początki


W poniedziałek się zaczęło. Posiłki o dziwo nawet są smaczne i okazuje się że posiłki nie muszą zawierać mięsa do którego jestem tak bardzo przyzwyczajona. W poniedziałek były ćwiczenia ale wczoraj niestety już nie dałam rady, strasznie zle się czułam. Dziś jest lepiej dlatego wczorajszy trening odbębnie dzisiaj. Choć muszę przyznać że jak myśle o ćwiczeniach to słabo mi się robi, ale obiecałam sobie że tym razem dam radę ćwiczyć i nie poddam się. A dziś na śniadanko kanapeczki z pastą z zielonego groszku. O matko jakie to pycha ( troszkę za dużo dałam pieprzu i piłam jak wariatka). 

  • JoanZO

    JoanZO

    11 lutego 2016, 23:43

    Mmm... Aż mi ślinka pociekła, a przecież o tej porze to już jeść nie wolno! :D Dobrze, że jutro w planie mam kaszę na obiad, bo nabrałam wielkiej ochoty na nią ;)

  • angelisia69

    angelisia69

    10 lutego 2016, 13:45

    o taka pasta z groszku musi byc pyszna.Smaczne jedzonko