Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
42 dzień. Trwam... bo kto jak nie ja?! :P


Mały spadek.. ale zawsze coś - 100 gr :) waga 81,7 grunt że nie idzie do góry  jak na razie co moich planów to trzymam się w około 80%... balsamuje się codziennie   ćwiczyć nie ćwiczę.... no ale kto głupiemu mózg kupi...  jeden plus że chodzę do pracy na 12 godzin i ciągle stoję, chodzę, dużo się ruszam... bynajmniej... muszę w końcu się zmusić , może w końcu mi się uda...

Co do prywaty, przez chwile było źle ale się już ustabilizowało, także nie będę was zamęczać   ściskam mocno buziak  


  • Dulce.

    Dulce.

    23 lutego 2013, 00:30

    Zgadzam się z poniższymi komentarzami: każdy spadek jest dobry - dlatego gratuluję :*

  • zosia27samosia

    zosia27samosia

    22 lutego 2013, 15:32

    12 godzin w takiej pracy to nie lada wysiłek, czasami większy jak na siłowni!!!! Trzymaj się Kochana:)

  • berdonkaa

    berdonkaa

    22 lutego 2013, 11:36

    przy tylu godzinach pracy nie dziwie się, że nie starcza chęci, siły i czasu na ćwiczenia...

  • spaula

    spaula

    22 lutego 2013, 11:33

    Ocho jak tyle pracujesz to na pewno sporo kcal gubisz kochana !! :)