Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
144 dzień. Zmęczenie...


Zastanawiam się czy po 12 godzinach zapierdzielu w pracy jest sens ćwiczyć? Przychodzę zmordowana, nic mi się nie chce, a tu ćwicz jeszcze godzinę? Czasami mam wrażenie że robię to na od*** byle by było że ćwiczyłam... a to chyba nie o to chodzi... dzisiaj ćwiczyłam owszem 40 minut... mel b pośladki, ramiona, brzuch, rozgrzewka... i 6 minut biegu, z pracy :P ogólnie jestem zmęczona ale nie wiem czy po ćwiczeniami czy po 12 h w pracy ;/ nie mam nawet siły pisać.. więc nie będę się dłużej rozpisywała...   

Waga dzisiaj 78,2... i okropna @@ która ze mną dalej jest  


46 min - 126 min - 1500 min.

Akcja ślub 481 dni. :)






  • kiziamizia23

    kiziamizia23

    5 czerwca 2013, 11:15

    lepiej tak niż w cale ! kazdy ruch jest zbawienny dla organizmu pamiętaj o tym!

  • ancok90

    ancok90

    5 czerwca 2013, 10:36

    I tak podziwiam, że po tylu godzinach pracy masz jeszcze siły ćwiczyć!

  • zosia27samosia

    zosia27samosia

    5 czerwca 2013, 10:04

    Kochana po tylu godzinach pracy doskonale rozumiem Twoje zmęczenie. Jeśli naprawdę nie masz siły to bez sensu ćwiczyć tak na "odwal się". Ćwiczenia powinny sprawiać przyjemność:))) Myślę, że w pracy masz na tyle sporo ruchu, że nie musisz ćwiczyć codziennie. Miłego dnia:)

  • zimne.stopki

    zimne.stopki

    4 czerwca 2013, 23:42

    rozumiem twoja niechec. nie dosc, ze wyj**ana po pracy to jeszcze @. mysle, ze jesli jestes naprawde zmeczona, a nie, ze po prostu ci sie nie chce to mozesz czasem odpuscic cwiczenia. na sile tez nic nie zrobisz ;)

  • Kamillla1991

    Kamillla1991

    4 czerwca 2013, 23:37

    12 h? to wystarczahacy wysiłek

  • MusingButterfly

    MusingButterfly

    4 czerwca 2013, 23:27

    Daj organizmowi odpocząć bo sie nam zamęczysz , nie mam pojęcia skąd po 12 godzinach pracyy czerpiesz siłe ;) Wypoczywaj ;)