Drugi tydzien z dieta :) az sie boje wejsc na wage po wczorajszym dniu! Bylismy w kinie i oczywiscie nie moglam sie powstrzymac od popcornu - schrupalam chyba ok 1/3 opakowania!
A w ciagu dnia mialam schabowego ( zgodnie z planem diety ) ale do tego dolozylam sobie 3 lyzki ziemniaczanego puree .....no bo przeciez jestem taka biedna wyglodniala ;-p mialam straszna ochote na slodycze - jak czlowiek siedzi w domu to automatycznie chce wiecej jesc.....
Dzis chcialam isc na bieznie ale nie wiem czy nie bedzie tam pustek na silowni bo przeciez wszyscy dzis pedza po pracy spedzac razem ten "szczegolny" dzien ;-p
Ja osobiscie - nie uznaje tego dnia - tzn moj poprzedni chlopak zasypywal mnie kwiatami, kartkami itp w tym dniu i nie powiem - bylo to bardzo mile ale juz jakos mi sie nie chce tracic kasy na takie pierdoly w stylu czerwone serduszka itp.....
A Wy? obchodzicie ? :)
pozdrawiam!
P.S. dzis ladnie sie trzymam diety i zamierzam do konca dnia!
oh.my.ass
15 lutego 2011, 15:50http://www.odchudzanie.com/kalkulatory/kalkulator_bmr/ - tu jest przykładowy kalkulator bmr, a mój jogurt był z wiśniami i 500g :)))
wandalistka
15 lutego 2011, 14:18obchodzę w miare mozliwości:) drobny upominek, kartka wysłana meilem, to wszystko:) a na bieżnie to ja chyba bym poleciała na skrzydłach jak bym wiedziała że są pustki:) przynajmniej możesz wtedy robić co chcesz i jak chcesz:))))
oh.my.ass
15 lutego 2011, 07:42ja nie obchodzę, ale musiałam kogoś uratować i skoczyć do kwiaciarni, tam ja i 10szt facetów w kolejce ;) aż mi się cisnęło na usta, że uwielbiam mężczyzn którzy tylko raz w roku dają kobietom kwiaty, ale z drugiej strony... skoro jestem kobietą to powinnam dobrze już wiedzieć, że należy się cieszyć z tego jednego razu w roku bo i tak nie wszystkim facetom się to zdarza :)) czy dzień jest szczególny... trochę komercyjny, dla mnie szczególny jest raczej dzień ślubu np. ale zawsze miło coś dostać, kwiatki czy czekoladkę, byle nie dać się zwariować :))