Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mój powrót :)


Dawno mnie nie było ale na prawdę dużo działo się w tym czasie.
Przed świętami w grudniu Piotruś dostał znowu antybiotyk ale nie pomógł kaszel miał cały czas. 31 grudnia o 3 nad ranem pojechaliśmy z Piotrusiem do szpitala bo zwijał się z bólu brzuszka. Zostawili nas do 8 żeby zrobić USG i rendgen klatki piersiowej. Okazało się że ma zapalenie płuc. Byliśmy w szpitalu tydzień. Po tygodniu został wypisany i wróciliśmy do domu, ale po dwóch dniach wróciliśmy do szpitala na zapalenie oskrzeli. Po tygodniu dostaliśmy przepustkę na weekend, a po weekendzie został wypisany do domu. 20 lutego znowu trafiliśmy do szpitala na zapalenie płuc i oskrzeli. 6 marca został wypisany do domu. Jak wróciliśmy do domu to ja zaczęłam szykować się do szpitala bo zaczęły sączyć mi się wody, był to 38 tydzień ciąży. 7 marca o 15:29 przyszedł na świat nasz drugi synek Filip. 13 marca zostaliśmy wypisany bo mały miał żółtaczkę. A 17 marca ja trafiłam do szpitala z wysokim pulsem 150 i gorączką, dreszczami , bólem głowy. Zrobili mi wszystkie badania i okazało się że to jest zatorowość płucna a i zapalenie prawej piersi. Małego karmiłam piersią tylko 10 dni :( a chciałam conajmniej do września. Do końca czerwca muszę brać tabletki na rozrzedzenie krwi. Piotuś od wyjścia ze szpitala cały czas miał inhalacje. W kwietniu mu już odstawiłam inhalacje ale po tygodniu zaczął znowu kaszleć i musieliśmy wrócić do inhalacji. Ale po nich jest strasznie nerwowy. Dlatego teraz już trzeci dzień mu nie daje i jest troszkę spokojniejszy. Dzisiaj na 15:45 idziemy do pani dr. 

Postanowiłam tu wrócić bo w ciąży dobiłam do wagi 95 kg co mnie przytłoczyło :( Na początku kwietnia było już 90 kg na wadze a teraz nie wiem ile jest bo muszę kupić baterie do wagi :P Od początku maja jem 4-5 posiłków dziennie. Jeszcze muszę zacząć ćwiczyć ale nie mam czasu, nawet nie mam czasu w domu posprzątać przez Filipka bo śpi jak zajączek :( Codziennie chodzę na spacer. Ale chciałabym codziennie robić brzuszki i przysiady. Potem chciałabym zacząć kręcić hula hopem :)
Mam nadzieję że takim hula hopem da się kręcić jak ma się oponkę na brzuchu. Jak było u Was?


  • ita1987

    ita1987

    12 maja 2013, 12:13

    Dziękuję bardzo... :-) pozdrowienia ;-)

  • ita1987

    ita1987

    9 maja 2013, 11:25

    Dużo zdrówka dla synka.. Ja po tym jak przestalam karmić piersią tylam na potęgę... Tylko karmilam dość dlugo, bo 10 miesięcy.. (!) Jak sobie pomyśle to teraz zrezygnowalabym po 3 lub 4 i dbala o dietę... Nie wiem jak Ty, ale ja jadłam z nudów i byłam tak zaabsorwowana byciem mama, że nie zależało mi za bardzo na figurze... I mój synek był taki niedobry, godzinami płakał... Później się opamietalam.. Życzę powodzenia i pozdrawiam serdecznie ;-)