Jestem tutaj po to, żeby zawalczyć o swoje marzenie i ostatecznie, wreszcie, wygrać.
Ile
razy obraz samego siebie może zrównać się z zerem? Jak długo można czuć
się tak źle ze sobą? Jedzenie wiele miesięcy temu zaczęło mieć zbyt
duże znaczenie w moim życiu, na tyle duże, że momentami stało się
najważniejsze. Bardzo chcę to zmienić, próbowałam już tyle razy, z
efektami, jednak za każdym razem się cofałam. Krok w przód, dwa do tyłu.
Mam już naprawdę tego dosyć, jestem w ostatniej klasie gimnazjum, za rok zacznę naukę w nowej szkole i do tego czasu mam
nadzieję i wizję, żeby polepszyć swoją obecną sytuację.
Nie zakładam stricte w jakim czasie uda mi się schudnąć do wagi 60 kg, ważne jest aby mi się udało
Jest naprawdę wiele do roboty i będę potrzebowała dużo samozaparcia, żeby w trudnych chwilach się nie poddawać, bo przecież warto.
Moim
marzeniem jest nie tylko piękne, zgrabne i wysportowane ciało, bardziej
zależy mi na samoakceptacji, samokontroli i wyrobieniu w sobie
wytrwałości. To, co czasami dzieje się w mojej głowie, jest niepojęte...
Jestem tu po to, żeby wygrać z własnymi słabościami.
Dzień po dniu, będę zbliżać się ku moim marzeniom.
Efekty, wątpliwości i nowe pomysły będę zostawiała na 'kartkach' tego pamiętnika.
Obym za kilka miesięcy mogła pisać o tym, jak udało mi się dojść do celu.
Od jutra...zaczynam na nowo, mam nadzieję, że się uda! :D
paula12398
29 września 2013, 14:26Bardzo Wam dziękuję! :D. Oraz Wam także życzę samych sukcesów! ;)
fadeaway
28 września 2013, 18:41Powodzenia :)
trocia_iw
28 września 2013, 18:34dasz radę dziewczyno! trzymam kciuki! :)