Znów długo mnie nie było, ale nie poddałam się bardzo
Dziękuję za bardzo wspierające komentarze :)
Nie mam czasu na zaglądanie do Was, to chyba kwestia kiepskiej organizacji.. ale mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni :)
więc wybaczcie mi to.
Byłam u rodzinki, ale już wróciłam, w domku własnym łatwiej trzymać dietę...
Mały znów chory..
Ale nie poddaję się!
MilkaG
4 marca 2013, 21:14Mi tez dietkowanie lepiej idzie w domu.
Editt2382
4 marca 2013, 18:02Powodzenia w dalszej walce-bo warto!!!!!Buziaki:)))
lemoncia
4 marca 2013, 09:49no i ważne,że się poddajesz! :)