zjadłam więcej niż miałam w planach, ale przez to załatwianie i latanie po mieście... nie miałam możliwości spokojnie zjeść odpowiedniej porcji więc ok 15 wilczy apetyt, myślałam że starczy normalna porcja ale godz 16 a ja strasznie głodna, woda? nie pomogła.. dojadłam :/
o 18 kolacja i teraz pytanie mogę sobie pozwolić na mleko z truskawkami, oczywiście bez cukru, zrobione własnoręcznie :) ???
Poćwiczyłam ok19 i czuję się rewelacyjnie!!!
Nie długo, ale zawsze coś!
Jeszcze się pouczę, więc myślę że mleczko truskawkowe nie zaszkodzi...
Jak dobrze, że tu jestem! :)
MilkaG
5 czerwca 2013, 22:07Komu jak komu ale samym sobą nie możemy się poddać. Trochę mnie podratowała też mama swoim telefonem, ale o tym napisze jutro, największy kłopot się rozwiązał a to najważniejsze.
Lusse
5 czerwca 2013, 21:44Mleko z truskawkami.. pychotka.. chętnie bym wypróbowała... w taką pogodę to tylko zachciajki za nami chodzą..
MilkaG
5 czerwca 2013, 21:21Dziękuję za miłe słowa - tak mnie podbudowałaś a właśnie się zastanawiałam czy zrobić sobie miskę płatków, też dziś przesadziłam i chciałam od razu hurtem dorzucić ale dzięki tobie się powstrzymam, a może i zaraz na rower wsiądę, zobaczę tylko co słychać u znajomych, jak moje aukcje i jak będzie czas to popedałuję. A truskawek zazdroszczę, też bym z chęcią poskubała.