Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
10 dzień


to już 10 dzień walki, wytrwałam, słodyczy nie smakowałam :)
podobają  mi się efekty, zakwasy jakoś dziś mi wyszły, 6W robiłam jak dotąd od przedwczoraj, ale pomyliłam, bo już 2 serie powinny być, ale to nic, od dziś będę dwie. A i jeszcze damskie pompeczki, niestety tylko dochodzę do 6 :/ no ale będzie coraz lepiej, dziś może będzie 7
Synek nie dawno zasnął, biorę się za gotowanie. Na spacerze byliśmy, przechodzimy na jedną drzemkę dziennie, bo w nocy ja potrzebuję odpocząć a nie bawić się o 2...
Dziś się nie warzyłam, poczekam kilka dni...
a może i nie :p
ale wczoraj zgrzeszyłam, bo o 20zjadłam kolację i o 21.30 spanko :/ no ale myślałam że pójdę jak zawsze później, ale syn zasnął wcześniej a ja padłam po egzaminie, ważne że zdany!
  • MilkaG

    MilkaG

    12 czerwca 2013, 13:39

    Ja też bym chciało przejść na jedną drzemkę i co z tego że rano go przetrzymam do 12-tej jak potem i tak ok 17 zasypia drugi raz,