Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 7


witajcie.

zakwasy mam, wczoraj już miałam i bolało jak cholera przy zumbie i ćwiczeniach. Ale? dałam radę i wczoraj. Szok nie? sama nie dowierzam. Ale dobra żeby zbyt bardzo się nie cieszyć sprowadzam się na ziemię, bo zawsze jak zaczynałam się cieszyć i wierzyć uda się uda.. to trach! no więc stanęłam na wagę w miejscu gdzie pokazuje na większą. Nie wiem szczerze od jakiej zaczynałam. Już tak naprawdę nie wiem bo każdego dnia inaczej.

No ale na dzień dzisiejszy nie jest źle  103,7

I powiem Wam, że czuję, że jest mniej i to bardzo. w brzuchu i nie tylko. 

jak się uda, póki jestem w domu chciałabym dołożyć 2x trening bo ciężko jest mi ćwiczyć dłużej niż 20min. nie daję rady. 


  • blueberryrose

    blueberryrose

    3 czerwca 2014, 09:45

    No to nieźle :D Ja nigdy nie umiałam ćwiczyć z zakwasami xD