Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no więc..


To tak dziś zamiast kurczaka sałatka grecka, nie zdążyłam upichcić. Czekam na odp w związku z reklamacją fitnessu. Poza tym wczoraj najadłam się jak świnia..

Dziś mam zamiar trzymać się planu mimo chęci i pokusy na zupełnie mało dietowe potrawy. ;D 

Powiem Wam, że nie wiem czemu ale jak sięgam po niedozwolone potrawy bądź cuksy ;D to zawsze w nd i wt :p. Nie wiem dlaczego te dwa dni to kryzys u mnie. Ale muszę chociaż do jednego ograniczyć się :/ bo waga stoi ja się nie cieszę :/ no ale sama to robię. Sama sobie winna jestem. Czas chyba za wyrzucenie pokus! chociaż na dwa miesiące :/ bo oddala mnie to od celu to raz a dwa po co tyle zachodu, gotowania, częstych zakupów jak ja schodzę na złą drogę :(

Nadal chora, więc nie wiem czy dziś poćwiczę czy też nie. Ale mam takie czopy.. synek też chory, boję się, że bez ingerencji lekarza i niestety atybiotyku będzie ciężko. A tyle próbowałam. No ale.. Takie uroki przedszkola :(. Chodził do żłoba, więc już jako 3 latek i tak lepiej znosi infekcje. 

Jutro plan dnia umieszczę na czw pt. 

A w pn mierzenie, ważenie :/ przez wpadki jak nie przytyje to będzie dobrze!

  • grubciaakasia

    grubciaakasia

    23 września 2015, 13:15

    życzę zatem wytrwałości, odpędź pokusy jak najdalej :)