Pierwszy dzień minął bez problemu. Nawet nakładanie porcji lodów dla córki nie było problemem, kusiło tylko troszkę, ale dałam radę. Posiłki z diety były bardzo dobre, choć zjedzenie śniadania (kefir z płatkami owsianymi) zajęło mi zdecydowanie więcej czasu niż zwykle.
No i wypiłam tylko3 filiżanki kawy z ekspresu, były troszkę słabsze niż wcześniej.