Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
17.01.2013


hej kochani!!
Od poniedzialku jestem ciagle w biegu, wstaje o 6 rano przygotowuje sniadanie i wszystko dla mojego chlopaka i jedziemy 40 km do innego miasta w ktorym teraz on zaczal prace, a ja chodze do mojej cioci...Wracamy do domu ok 20 i dlatego nie mam zbytnio czasu pisac.
Jem bardzo malo w tym tygodniu...na sniadanie zazwyczaj jakas kanapke z szynka lub sucharki, obiad zupa warzywna, krupnik lub rosol...pozniej na podwieczorek cos wymyslam i kolacja to juz nalogowo ryz bialy salata i ryba :) lzej sie czuje a czy schudlam to nawet nie wiem, bo nie mam wagi w domu...

Wczoraj bylismy tez u mamy mojego chlopaka no i zrobila mi sliczne paznokcie zelem i ladnie wyregulowala brwi woskiem. Fajnie miec " tesciowa" kosmetyczke :D 

I tak oto mijaja moje dni/ Mam nadzieje, ze teraz bede mogla czesciej pisac :)
Milego Dnia...

PS. Mam zamiar pod koniec miesiaca kupic karnet na silownie, mam nadzieje, ze zapal mi nie minie :)
  • SexyKitty

    SexyKitty

    17 stycznia 2013, 10:26

    O teściowej to Ci zazdroszczę, szczególnie jeśli chodzi o brwi, bo ich regulowania to nienawidzę, z paznokciami sobie dobrze radzę, nawet bardzo, ale z brwiami - szkoda gadać :D. Zazdroszczę Ci siłowni, fajna sprawa :), Też bym poszła, ale jestem za granicą i mimo że siłownie mam obok to nie pójdę, bo się nie dogadam, na szczęście m=narzeczony kupił mi rowerek stacjonarny :)