Wczoraj upiekłem 80 ciastek piernikowych , fajne i smaczne wyszły , w niektórych porobiłem przed upieczeniem dziurki , to będzie można je powiesić na choinkę , teraz pierniczki leżą zamknięte i miękną , do wigilii powinny być dobre , potem jeszcze ozdoby z lukru. Po zrobieniu pierników czekała mnie bardziej męska robota czyli karpie , zatłukłem dwa każdy po 2,5 kilo , a że były to samice to miałem dodatkową frajdę , bo oprócz sporej ilości mięsa od trzewi oraz sporych łbów , na patelnie wpadła też dużą ilość ikry , i to była moja kolacja mmyyy pycha. Oczywiście jako że karp tłusty to musiałem popić go dwoma kieliszkami wódki :-).Weekendowa pogoda była do du..y ale bieg sobotni i niedzielny zaliczony 2x 90 min.
BigBaba1
23 grudnia 2011, 08:49;-)pozdr