Jutro koniec roku. Chciałoby się rzec - w końcu! Mnie już końcówka 2019 dała popalić pod względem zdrowotnym, a 2020 wtrącił tylko swoje 3 grosze. 2021 musi być lepszy, czego Wam i sobie życzę!
Wczoraj wstałam z takim bólem karku, że nie mogłam się nawet schylić, nie mówiąc o przekręceniu głowy w jakąkolwiek stronę. Jakbym kija połknęła. Myślałam, że dzisiaj będzie lepiej, ale szału nie ma. Macie jakieś sprawdzone ćwiczenia na rozciągnięcie mięśni? Chyba przestudiuję YouTube, bo ile można się męczyć. Żebym ja jeszcze coś robiła... A tu mnie siekło chyba tak dla zasady, żeby za miło nie siedziało mi się w domu w wolnym czasie. 😂 A dzisiaj po 17 mam wizytę u dentysty, już się widzę na tym wygodnym fotelu. Jakby było mało to okres mam, wszystkie kary na mnie idą. 🤪
Miało być o podsumowaniu, a jest o tym, gdzie mnie boli i rwie. Powoli człowiek dobija do 30stki to nie ma lekko! 🙊
Wracając do podsumowania. To był ciężki rok, który przeleciał tak naprawdę nie wiem kiedy. Nauczył mnie trzech ważnych rzeczy.
Przede wszystkim tego, że nie można nic planować na pewniaka. Jestem typem, który ma swój kalendarz i trzyma się wszystkiego od A do Z, no niestety, życie weryfikuje nasze plany, często w okrutny sposób. I nie mówię tu tylko o koronie.
Druga ważna rzecz to czas spędzony z bliskimi wykorzystany do maksimum. Nigdy nie wiesz kiedy ich zabraknie. Albo Ciebie. Usprawiedliwienie pt. 'nie chce mi się' jest naprawdę słabe.
Trzecia i ostatnia kwestia to radość z najmniejszych rzeczy. Jak słucham niektórych malkontentów to nóż mi się w kieszeni otwiera. Doceniajmy to co mamy i nie porównujmy się do innych!
I to tyle z pozytywów tego roku. Naprawdę. Więcej doszukać się nie umiem. Dlatego nowy rok będzie obfitował w postanowienia, ale takie do zrealizowania. Bo wiem, że jak chcę to potrafię. Ale o postanowieniach po nowym roku. A teraz idę sobie zafundować jakiś okładzik na mój bolący kark, bo skisnę. 🙈
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku! 🥂🍾
Użytkownik4069352
2 stycznia 2021, 00:07Cholerka ....u mnie taak sie własnie... covid zaczynał czy juz to przechorowałas ,masz antyciała na virusa oby nie ale w dzisiejszych czasach trza dmuchać na zimno będę trzymać kciuki za ciebie -życzę zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka w tym roczku i dalej -powo tomek
psychodietetyczni.pl
31 grudnia 2020, 20:04Kochana :) Cudownego 2021 roku :)
tara55
31 grudnia 2020, 19:23Dziękuję bardzo za życzenia. Bądź zdrowa i szczęśliwa w Nowym 2021 Roku. 🎆🙂
dorotka27k
30 grudnia 2020, 13:34Też tak mam..... jak chcę to potrafię teraz bardzo chcę więc Nowy Rok to świetny początek pozytywnych zmian w naszym życiu. Dużo zdrówka w Nowym Roku
perceptive.
31 grudnia 2020, 09:28Wzajemnie ♥️
.polinka
30 grudnia 2020, 11:18Mi ogólnie joga pomaga na zwiększone napięcie, u mnie to problem neurologiczny. Staram się robić jogę z adriene, ma takie 30dniowe cykle. Jak wstaje z maty to jestem rozluźniona. We wrześniu miałam rehabilitacje i mięśnie dawały mi się we znaki (u mnie problem dotyczy głównie prawej ręki), to fizjoterapeuta powiedział mi, żebym przy takim napięciu starała się aktywować przeciwstawny mięsień. Ciężko powiedzieć czy to działa
perceptive.
30 grudnia 2020, 12:39Oj... Ja mam problemy z kręgosłupem, ale drugi raz w życiu mnie tak siekło z tą szyją. Ale wieczorkiem chyba sobie coś zrobię z jogi. Na pewno nie zaszkodzi ☺️
Janzja
30 grudnia 2020, 10:10Mnie wszystko w tym roku pobolewa, kark też i to podejrzewam, że ze spania. Jak jestem zestresowana to spinam mięśnie i takie spanie powyginane potem się mści. Tak jest, jak najbardziej jogi i rozciągania pomagają ;). Ach, nowy rok, nowy rok.. dla mnie specjalnym rokiem był (i ciągle jest) 2020 i szczerze chyba go zapamiętam na zawsze xD.
perceptive.
30 grudnia 2020, 12:38Czyli nie ja sama obolała. Piąteczka! Oby przyszły rok był dla nas lepszy 😀
kklaudia1882
30 grudnia 2020, 09:47Tylko nie rób żadnych ćwiczeń na siłę i ostrożnie, żebyś sobie nie zaszkodziła. Najlepiej iść do fizjo, ale teraz raczej ciężko się dostać. A pod tym czego Cię ten rok nauczył podpisuje się obiema rękami! 😊
perceptive.
30 grudnia 2020, 12:37Broń Boże, nie na siłę. Siedzę właśnie z termoforkiem. A do fizjo muszę i tak iść po nowym roku, bo z deczka się rozklekotałam od ostatniej wizyty 🤣