Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzien obżarciucha !


najpierw "dieta"

Śniadanie: komosa ryżowa, banan, jogurt grecki, jagody goji

Podjadanie: kawałek kiełbasy 

2 śniadanie: twarożek granulowany light, seler naciowy, kapusta 

Podjadanie: kawa z mlekie i CAŁA PACZKA (160gram) ciastek- 100 gram= 440 kalorii 

Obiad: zupa Meksykańska 

Podwieczorek: seler naciowy, kapusta

Kolacja: wafel ryżowy zawarciem topionym, kiełbasa, nektarynka

Ale mi wstyd! Kurde wiedziałam ze tak bedzie!!! Spadło 2kg przybędzie 2,5 kg! Nic trzeba sie ogarnac i jutro wrócić do menu z poniedziałku! Dam rade! Początek tygodnia ważenie za 2 tygodnie bo w następnym bedzie @ I nie chce wchodzić na wagę zeby sie nie załamać bo i po co. Sprawy sercowe... Pisze Czarny :) ogólnie to wszyscy mi w kółko gadają ze cos jest na rzeczy... Dzisiaj jestem cała w skowronkach bo mnie pacjent pochwalił. Wiecie jak to motywuje!!!! 

Ok jutro moja dietka bedzie pełna warzyw i mniejszych porcji.

Ps: w moim przypadku jest tak ze jak zjem większe śniadanie to podjadam. Dziwne prawda? Szybciej sie głodna robie i nie moge kontrolować apetytu... Wracam do moich 2 wafli ryżowych bo po nich jestem lepiej najedzona :) a moze dlatego ze to dluzej jem niz miskę owsianki? Nie mam pojęcia jak to działa ale u mnie to działa w ten sposób :) pozdrawiam i jutro zdam relacje z kolorowym menu ;)

  • melvitka

    melvitka

    25 sierpnia 2015, 22:05

    Doskonale Cię rozumiem, też o ironio jak wiecej zjem na śniadanie to zaraz jestem głodna :/ I cały bilans dnia na plus. A jak zjem bardzo dietetycznie, to potem 3-4 godziny i mam ochote tylko na lekką przekąskę. You're not alone :D

    • Piaf_91

      Piaf_91

      25 sierpnia 2015, 22:58

      Wiec lekkie śniadania w naszym przypadku to lepsze rozwiazanie