Już dobrze szło, naprawdę:(
Niestety dziś były imieniny taty, rodzinka i uroczysty obiad.Nie miałam ochoty nic jeść ale babcia cały czas siedziała i zrzędziła że za mało jem i wogóle..ehhh nie przepadam za tego typu imprezami, dobrze że rzadko sę zdarzają:)
Śniadanko:jogurcik
Obiad: Idanie- flaczki
IIdanie- kurczak, ziemniaczki, sałatka.
Doszło do tego troszkę ciasta, kolacji już nie jadłam bo nie miałam gdzie jej wcisnąć;)
Buziaki :*
Stella87
20 stycznia 2009, 09:21Dziękuję za miłe słowa! I kciuki trzymam również za Ciebie :-) A co do Panny Hogan to zgadzam się całkowicie. Ma super figurę :-)