Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Aktywna niedziela


Witajcie!!!

Wczorajszy dzień zaliczam do bardzo udanych i (bo) aktywnych.Byliśmy rodzinnie ze znajomymi pochodzić po górach.Dużo kroków było i pomimo że waga w górę to i tak widzę jak moje ciało się zmienia na plus.Wiem że powinnam się mierzyć nie ważyć ale to taki mój bzik i zmieniać go nie będę.Październik póki co jest taki jak sobie założyłam:zdrowy, smaczny i aktywny!Dzisiaj siłownia(nie mogę się doczekać i pomimo późnych godzin bo chodzę tam od 21.00 do 22.30(nie mam innej możliwości bo pracuje), cieszę się jak dziecko.Dodatkowo siostra mnie zmotywowała stwierdzeniem że nie dam rady przy moim trybie życia i że poddam się szybciej niż myślę...(no to jeszcze zobaczymy).

Wczoraj było wieczorkiem czerwone wino z mężem bo nie ma się co dać zwariować

A oto bilans wczorajszych kroków

Pozdrawiam*

  • BordoLova

    BordoLova

    16 października 2018, 21:45

    Ja spotykam się z rodziną nie tak często i jakoś nie chciałam mówić nikomu dookoła, że staram się coś robić ze sobą po to, aby uniknąć komentarzy. I to skrajnych (od wyglądasz dobrze przez: no nareszcie! Ciekawe na ileCi wystarczy zapału) ^^