Tradycyjnie w czwartek zaspałam. Popijam sobie moją poranną kawe.. i myślę nad śniadaniem. Nie wiem jak inni, ale ja nie wyobrażam sobie poranka bez mojej kawy na mleku a potem dopiero jakieś śniadanie.. w sumie moja kawa jest bardzo sycąca i piję ją przez około godzinę. Czy to dobrze tak ? Nie wiem, ale bez takiego rytuały nie umiałabym rano iść do toalety, a jeżeli nie poszłabym rano to już później trudniej mi o to..
nitktszczegolny
8 stycznia 2015, 11:08Też miałam taki rytuał, ale odzwyczaiłam się :) Teraz jak już piję kawę to bez mleka, gorzką (piłam pół na pół z mlekiem i dwiema łyżeczkami cukru). A do toalety chodzę reularnie od kiedy jem więcej błonnika (pieczywo razowe, kasze, owsiankę, makarony brązowy) i świetnie działa siemię laniane nie mielone, jako dodatek do wielu potraw :)