Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wszyscy jesteśmy słabi.


Witam już w nowym roku :D

Wracam z podkulonym ogonem

Wracam tutaj z opuszczona głową, pełna rezygnacji i być może z nadzieją na lepsze jutro. Jestem załamana jeżeli chodzi o moje zrzucanie kilogramów. Robię prawie wszystko co muszę, żeby cel osiągnąć, a i tak za je**ą cholerę nie mogę zejść poniżej 70kg... to tak demotywuje (szloch). Ja chyba nigdy nie schudnę :(...

Stan na dzisiaj

Ważę 71,5kg (straszne!).W tym momencie cisną mi się same przekleństwa na język, więc nie będę tego dalej komentować. Plan jest taki...bieganie, Shaun T, Mel B i niezastąpiona Callan (w niej nadzieja!)8). Dieta...jest ok, tylko ile wpierd**m słodkiego, nie pije wody i ostatnio się zdarza pepsi... Fajnie :x. Tyle chyba dzisiaj o mnie, a teraz przejdźmy do tematu :).

Wszyscy rodzimy się słabi

Śmieszy mnie jak ktoś mówi, że od małego jest silny psychicznie. Takie bzdury to może sobie wsadzić między książki... Nikt mi nie wmówi, że nigdy z jakiegokolwiek powodu nie płakał, nie czuł się źle, przytłoczony czy zdruzgotany. Zdarzenia w naszym życiu kształtują nasz charakter, to jak reagujemy na dane sytuacje, naszą silną wolę. Im bardziej ktoś dostaje po dupie od życia, tym bardziej jest uparty i zdeterminowany do dążenia do celu. Właśnie ci, którzy powstają po licznych upadkach, z ranami tymi widocznymi gołym okiem i niewidocznymi, wiedzą, że to co robią ma sens. Każdy w końcu nabywa silną wolę, niestety niektórzy wolą sobie wmawiać, że są słabi i nic nie osiągną. Twoje życie leży w twoich rękach. Nikt inny nie zrobi za ciebie ciężkiej roboty, żebyś ty był/a szczęśliwy/a. Jeżeli chce się coś osiągnąć, to trzeba mieć jasny cel, plan działania i kluczowy element. Posiadać silną wole. Bez niej ani rusz. Tak więc spinamy dupy i do roboty!;) (chyba, że wolisz tkwić w tym miejscu, w którym jesteś)

*Jutro napiszę, co planuję zrobić w tym mam nadzieję szczęśliwym roku :).

Do następnego :*:)

.Pineapple.

Ps. Tęskniłam za Wami (dziewczyna).

Ps 2. Przepraszam, że tak bez ładu i składu, ale ostatnio myśli nie mogę uporządkować.

  • Antonika

    Antonika

    7 stycznia 2016, 18:31

    Spokojnie. Jeśli wszystko robisz dobrze, a nie chudniesz, to pewnie masz zastój wagi. One mogą trwać naprawdę długo i strasznie demotywować, ale jak się skończą to kilogramy lecą jak szalone. Pamiętam sytuacje, w których miałam dosłownie idealne dni i przez kilka tygodni, ani gram nie zleciał. Nie poddawaj się i rób kontynuuj! Trzymaj się kochana :D

    • .Pineapple.

      .Pineapple.

      7 stycznia 2016, 20:49

      Wiem wiem, ze solą zastoje wagi. Ale u mnie waga nie jest na jednym poziomie tylko rośnie i rośnie w górę i znowu spada do pewnego momentu i znów to samo... ech. Muszę zacząć biegać, bo inaczej nici z tego :). Ale dziękuję za mile słowa i wsparcie. Ty również się trzymaj, pięknie Ci idzie ;) :D.

  • Mich_elle

    Mich_elle

    6 stycznia 2016, 22:05

    Aż mi się przypomniał pewien cytat - a propos ludzkiej słabości: "Człowiek jest tylko trzciną, najwątlejszą w przyrodzie, ale trzciną myślącą. Nie potrzeba, iżby cały wszechświat uzbroił się, aby go zmiażdżyć: mgła, kropla wody wystarczy, aby go zabić. Ale gdyby nawet wszechświat go zmiażdżył, człowiek byłby i tak czymś szlachetniejszym niż to, co go zabija, ponieważ wie, że umiera, i zna przemoc, którą wszechświat ma nad nim. Wszechświat nie wie nic." - Blaise Pascal, 1670

    • .Pineapple.

      .Pineapple.

      6 stycznia 2016, 22:25

      Świetny cytat i bardzo trafiony. Muszę sobie fo zapisać :).