Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2. Odbić się od dna.


Dzień dobry! :D

Na początku chciałabym bardzo podziękować za tak miłe komentarze pod ostatnim wpisem. Motywująca i przyjemna jest świadomość, że nie jest się samym w tym wszystkim i jest się "źródełkiem radości" (dziewczyna). Dziękuję, że jesteście i obiecuję, że nie odpuszczę dopóki nie dopnę swego, a Was będę się starała wspierać jak najlepiej umiem ;). To tyle słowem wstępu (smiech).

Dopadło mnie 

Muszę odpuścić ćwiczenie w tym tygodniu, bo dopadł mnie dzisiaj @. Czuję się (jak ta dziewczynka ) zmęczona, osłabiona i mimo tabletek wszystko mnie boli. Pewnie całe popołudnie prześpię, no cóż, zdarza się i przejdzie do niedzieli :). Od poniedziałku ruszam z najprawdopodobniej Focusem T25 (czasem trzeba rzucić się na głęboką wodę :PP(szloch)).

Powoli, ale skutecznie

Zaczęłam działać już w tym tygodniu. Znów piję wodę (z dnia na dzień więcej, stopniowo się przyzwyczajam). Jem dosyć regularnie, chociaż trzeba jeszcze to dopracować :?. Jeszcze ogarnę plan dnia i zacznę wychodzić z moją psicą częściej na spacery, bo cieplej się robi (slonce).

Do wakacji pozostało 57 dni, czyli 8 tygodni i 1 dzień. Można za ten czas dużo zdziałać, więc do dzieła! (cwaniak)(zakochany)  

Miłego dnia i do następnego ;):)

.Pineapple.