Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wyjaśnienie.


Witajcie Vitalijki!

Do tych które pytają mnie jak schudłam kieruję te wyjaśnienia;

NIE NAŚLADUJCIE MNIE! To był najgorszy krok w moim życiu przez tą głupotę moje życie zamieniło się w koszmar. Nie życze temu żadnej z Was.Dlatego nie odpisuje na te pytania. Zatrułam życie całej rodzinie i nadal zatruwam wiem że nie takich chwil na starosć spodziewali się moi rodzice i jest mi strasznie przykro że ich na to narażam boje się że kiedyś sobie tego nie daruje. Nie takiej córki się spodziewali.

Ostatnio nie czuje się dobrze, Nie mogę na siebie patrzeć nienawidzę każdej cząstki swojego ciała. Guzik prawda że z tej choroby da się wyjść całkowicie. Nie mam już sił by walczyć. I tak to nikogo nie obchodzi. Czuje się nic nie watra i głupia brzydka ! Nie potrzebuje pocieszenia choć tak to jest użalanie się nad sobą. Tyle razy się podnosiłam ale nie mam już sił... Jestem pieprzoną anorektyczką. W lustrze widze słonia któremu nie chce się ruszyc nawet dupy żeby poćwiczyć. Wszystko mi już jedno wiecie? Nie wiem jak mam żyć całkiem się pogubiłam. Najchętniej przespałabym to wszystko. Boję się jażdego kolejnego dnia boję się popatrzeć w lustro. Widok siebie tak bardzo mnie denerwuje mam dosć tych myśli.  Nie widzę sensu w życiu. Denerwuje mnie jak inni się cieszą. Dlaczego oni są szczęśliwi kiedy ja krzycze? Żyje żeby żyć i żeby JEŚĆ. Na ulicy każda dziewczyna wydaje mi się szczuplejsza. Nie wierzę że to tylko psychika bo to cholernie realne! Przecież ja widze. Drażni mnie dosłownie wszystko; jak nie zjem czegoś co miałam w planach, jak ktoś je przy mnie tłuste świństwa jak laski z klasy opychają się słodyczami... Czy ja jeszcze zjem kiedyś chipsy czy pizze? W tej chwili jestem tak przybita że nawet nie chce mi się pisać... Jest mi niedobrze skacze mi żołądek. Jutro ważenie. Czuje się jakbym ważyła z 50 kg. Dobra kończe te żałosne wywody. Zamiast to czytać uwierzcie lepiej już oglądnąć Modę na sukces. Tam sie przynajmniej pośmiejecie. Zresztą tutaj także niejedna z Was się pośmieje. Nie ma tego za złe. JUż mnie nie obchodzi co ktoś sobie myśli. Jak ktoś ma dobrze o mnie myśleć kiedy ja sama myśle o sobie jak najgorzej. Pasowałoby ładnie zakończyć ale nie mam siły.

 

 

 

 

  • monikaas

    monikaas

    25 kwietnia 2012, 07:45

    dziewczyno jestes piekna !!! masz piekna figure !!!!!! zazdroszcze Ci!!! i nie jedna dziewzyna tez z pewnoscia!

  • monkey002

    monkey002

    24 marca 2012, 18:44

    nie możesz wątpić tylko bądź silna i rób dalej swoje:), takie nastroje są denerwujące bo wtedy to jak na szpilkach się chodzi wszystko co robią inni denerwuje oby takich dni jak najmniej:) i musisz w końcu uwierzyć w siebie trzymaj się:)

  • Belldandy1

    Belldandy1

    24 marca 2012, 14:04

    Doskonale Cię rozumiem, mam wrażenie jakbym czytała o sobie. Anoreksja to straszna choroba. Ja co prawda nie wyglądam już na zagłodzoną,ale chore myśli pozostały. Trzymaj się! Powodzenia;)