Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ciezko...


..powiem wam dzis inaczej..........

    ciezko zrzucic mi jeszcze te 5 kg...!!!
    ciezko ciagle odmawiac sobie wszystkiego!!!
     ciezko jak sie ma wyrzuty do samego siebie ze zjadlo sie to czy tamto!!!
     ciezko patrzec jak inni jedza bez wyrzutow a ci ze skłonnosciami nie mogą!!!


 dzisiaj byłam na wypadzie weekendowym-nachodziłam sie po restauracyjkach..pubach..itd..poobserwowałam troche swiata..
i na koniec dnia mam takie przemyslenia własnie..

 a co dzisiaj wrzuciłam na ruszt?

-bigos z chlebem
-jabłko
-i 3 kromeczki chlebusia słonecznikowego z masłem i papryką(a chleba wogole prrawie nie jadam)..wiec to juz bylo wg mnie nie potrzebne;((no ale..sie zjadło..
Jestem tak osłabiona dzisiejszym wypadem ze nie wiem czy zabiore sie za ciczenia-o tancu to mowy nie ma-ale z 2 strony isc spac bez brzuszkow...po tym chlebie to ja nie wiem czy tak moge..wiec..z bolem serca zegnam sie z wami i ide na podłoge poruszac tym cialem...no to papa-choc tak ciezko...