Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
34/63 :)


Dzisiaj kolejny dzień ćwiczeń zaliczony
na siłowni spędziłam 1,5 godziny
70 min na bieżni
10 min rowerek
reszta brzuszki ogólnie 50 zrobiłam

Nie wchodzę na wagę. Mam na nią ****ne! Życie mi rujnuje, a ja się tak świetnie czuję po tej bieżni. Nawet jak się przebiorę i jeszcze trochę czerwona wychodzę na ten mróz. Dopiero czuję że żyję. Nie wchodzę na nią już!!!!

KOCHAM WAS!!!!

Dziękuję za wpisy to mnie podnosi na duchu!

A w szczególności poprawił mi nastrój wpis od Valiego4320 :)

"Plastikowaaaa Biedronko Ty mojaaaa kochananananananana :))) ha ha Zostań moją żonkąąąa błagamamamamamamam Cię nnannaaaaaaaa kolaaaaaanach :)) ha ha :))  "
  • Abuja

    Abuja

    4 lutego 2012, 17:29

    jeszcze pokochasz wagę :*! z całego serca Ci życzę :)

  • bierdonka0

    bierdonka0

    4 lutego 2012, 09:10

    ja tam na wage raz na miesiac :) zreszta czuje po ciele ze zachodza jakies zmiany, ty pewnie tez :) super czas na silowni :) oby tak dalej :) i 70min na biezni fiu fiu :) ja po 45min aerobiku na biezni wymiekam :P

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    4 lutego 2012, 07:26

    też się na wagę obraziłam , raz na tydzień się obecnie z nią stykam. Podziwiam za te 70 minut na bieżni.

  • ssuperchick

    ssuperchick

    3 lutego 2012, 23:55

    ehh poszłabym na siłownie,ale biedna studentka ze mnie :D

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    3 lutego 2012, 22:46

    ja tak sao dopeiro powera nabrałam:D ahaha kochana wiesz co... nie raz sie tyje pd siłowni bo eisnie sie buduja a one sa ciezsze niz tłuszcz buziak:*

  • agraffka84

    agraffka84

    3 lutego 2012, 22:34

    Tez nie lubie sie za bardzo z waga. Dziekuje.

  • Valdi4320

    Valdi4320

    3 lutego 2012, 22:04

    Dziękuję :))