Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
rozmyślenia


Przyjechałam do Niemiec pod rozładunek, ale niestety do jutra muszę czekać. Za oknem pada i co tu robić... włączam Internet przeglądam FB,  zaglądam tutaj i znów mi kopara opada skąd bierzecie tyle siły, wytrwałości ...

Nawet obiadu nie chce mi się robić a co dzisiaj jadłam ah rano 2 banany, później 4 brzoskwinie później nic, hot doga z Orlena, białą czekoladę z orzechami, paluszki junior i dwa łyki kefiru z żurawiną do teraz jestem syta a jest 21:00. Coraz częściej rozmyślam nad tym co wrzuciłam do mojego śmietnika ah i aktywność fizyczna null - ziero uppsss przepraszam z od 4 się ładowałam koksem i go układałam na naczepie ;/ 

Dajcie mi kopniaka idę dalej Was podziwiać tyle mi już zostało....

:*

  • Pigletek

    Pigletek

    17 czerwca 2014, 21:14

    No jak to tak, Tyle z nas dało radę, to Ty nie dasz??

    • plastikowabiedronka

      plastikowabiedronka

      17 czerwca 2014, 21:30

      właśnie Wy wszystkie mnie motywujecie! Bo jeśli Wam się udało to dlaczego by mnie się nie udało