Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Porażka.... przez faceta :(


Czytając co niektórych wpisy, zauważyłam, że nie jestem sama w szukaniu faceta przez internet. Troche mnie to pocieszyło, bo zawsze uważałam to za coś dziwnego, i że jestem powalona szukając w taki sposób. Jak to w życiu bywa różnie szeroko i podłużnie, spotkałam się kilkoma facetami z inetrnetu szału nigdy nie było jak mi się, któryś spodobała to a chyba się nie spodobałam więc zero odzewu, albo czasem było w druga stronę to a chciałam uciekać. Przechodząc do sedna... wczoraj byłam na takiej randce jesli można nazwać randką spotkanie poznawcze. Było przyjemnie, bez szału jakoś mnie nie zachwycił ale tez nie odstraszył  niestety w prezencie przyniósł mi pudełko ptasiego mleczka... a że to jdno z moich ulubionych łakoci.... źle się to skonczyło, bo  początkowo jedliśmy na spółkę ale później w domu .... no w każdym razie zostałam sama z kacem moralnym i uczuciem rosnącej wagi, także mam założenie że dzisiaj będzie dużo ćwiczeń i jutro i pojutrze, żeby jak najszybciej to wszystko spalić.
Miłe było , że się już odezwał, niestety mieszka on 80 km ode mnie, co może trochę utrudnia nam kontakt. Zobaczymy co z tego będzie.

  • ka_wu

    ka_wu

    1 lutego 2014, 16:25

    80 km to nie tragedia :) Ja z moim obecnym narzeczonym przez rok funkcjonowaliśmy na trasie Gdańsk - Bydgoszcz i daliśmy radę. Trzymam kciuki. Motyle w brzuchu czasem zapychają lepiej niż ptasie mleczko! Powodzenia i wytrwałości w spalaniu kalorii :)

  • grubelek1978

    grubelek1978

    1 lutego 2014, 15:05

    może Cię podkarmił.. by z Tobą te kcal spalać ;) Mojego D. rwnież poznałam przez neta, najpierw na jednym portalu... ale pogadaliśmy przez neta i się rozeszło po kościach- nie doszło do spotkania.. Rok później zagadaliśmy na drugim portalu, wiedzieliśmy troszkę o sobie- więc dnia następnego spacer...... i tak od 15 sierpnia 2011 roku sobie spacerujemy przez życie.... czego i Tobie życzę.

  • nowyplan

    nowyplan

    1 lutego 2014, 14:58

    Skoro już się odezwał to widocznie mu zależy więc może okazać się, że ten słodki dietowy grzeszek zaowocuje czymś pięknym na lata. Ćwicz ćwicz a wyrzuty sumienia się zmniejszą. No i następnym razem postaraj się zjesz tylko część słodkości a nie całość. Trzymam kciuki i za dietę i za nową znajomość.

  • Ishita17

    Ishita17

    1 lutego 2014, 14:56

    Ja chłopakowi zastrzegłam, że zadnych słodyczy, to w końcu dostałam wymarzone kwiatki :D:D