Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: DZIS DZIEN 8 :) :) NA DIETCE
3 stycznia 2011
NO NIBY JUZ COS, BO 8 DNI JAKOS SOBIE RADZE, ALE ZAPEWNE KAZDY KOLEJNY DZIEN BEDZIE TRUDNIEJSZY, TYM BARDZIEJ ZE TA CHOLERNA WAGA STOI W MIEJSCU I NIE CHCE SPASC, A PRZECIEZ MOJA DIETA NIE MA NAWET 1000 KCAL WIECEJ UZUPELNIAM PLYNAMI NIZ BYM ZJADALA, A TU I TAK DO KITU, TO JEST DOLUJACE.... STARAM SIE TAK NIE MYSLEC O TYM ALE SAMO PRZYCHODZI NA MYSL ILE RAZY BYM NIE CHCIALA CZEGOS ZJESC. GDZIE TA MOJA SILNA WOLA SIE PODZIALA DLACZEGO NIE MOZE BYC JAKIES NAGRODY W SPADKU WAGI ZA TE KATUSZE ........:(:(:(:(
DZIS 32 MIN CWICZEN BYLO, TROCHE KCAL TEZ SPALILAM, TYLKO NIE WIDAC ODZWIARCIEDLENIA JAK STALAM NA WADZE :(:(