Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jeju jak ciężko :P

Dieta cud jest tylko jedna - "wpierdala się wszystko... a jak się schudnie będzie cud" :) 1000 kcal to za mało, policz sobie zapotrzebowanie, odejmij od tego koło 400 kcal i tyle jedz. Poza tym nie powinno się przeskakiwać z 1000 na 1500 - jak się wychodzi z niskokalorycznych diet to się dokłada na ogół po 100 kcal na tydzień/dwa (inaczej organizm może zareagować szokiem, tego Ci nikt nie powie jak Twój się zachowa - może być wszystko ok, możesz potem nie chudnąć). Więc jak zaczniesz niezdrowo 1000, to się uwikłasz w taką dietę na 5 miesięcy minimum. Ogranicz jedzenie do minimum, owszem, ale jedzenie w postaci słodyczy, fast foodów, smażonego na dużej ilości tłuszczu. Resztę jedz w jakimś normalnym przedziale kalorii

1000kcal to bardzo skuteczna "dieta"... Zgubiłabyś w miesiąc nawet do 10-15kg .. ale czy do końca zdrowe.. ok.. jak bd wszystko uzupełniać- warzywa, owoce, białka, tłuszcze- może i tak- ale komu się chce o tym myśleć... Nie dasz rady tego ogarnąć, a później będzie jojo- też wiem po sobie... Jojo był dwa razy większy niż sam spadek... i jeśli nie posiadasz dużej wiedzy nt tego jak dobierać produkty aby uzupełniać wszystko nie radzę 1000kcal- sama się przejechałam i wiem co mówię ;) 1300-1500 ;) Nieduża różnica, a jest znacznie zdrowiej :)

Niekoniecznie, radykalne zmiany i ograniczenie 1000kcal wywoła efekt jo-jo, nic to nie da. Ja tak miałam po diecie Vitalii, udało mi się schudnąć 10kg i po dwóch latach przytyłam 30kg... Teraz jestem na diecie, przy której jem naprawdę dużo i chudnę, ale nie mogę Ci jej polecić, trzeba mieć pojęcie co się robi aby się tym zając - by nie zrobić sobie krzywdy. Straciłam już 7kg i nie ograniczam jedzenia do minimum, ba nawet ciasta i desery jem.

No nie wiem diety cud nie znam ostatnio stosowałam dietę 5:2 daje efekty , ale z drugiej strony wszędzie trąbią żeby chudnąć trzeba jeść bo inaczej organizm spowalnia. Najlepiej 4-5 posiłków co 2-4 godziny dużo warzyw no i aktywność fizyczna :) powodzenia