Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wzięło się i zrobiło!


za ćwiczenia!!!Pogrzebałam na necie i znalazłam te słynne ćwiczenia A6w no i start!!!

Bardzo fajnie czuję sie ćwicząc.Robię też ćwiczenia na nogi.Kręgosłup troche boli,ale cóź...trzeba pocierpieć aby być piekną,no nie???

Mój ukochany mąż chyba zaczął mnie doceniać i widzieć starania i stwierdził,ze musi koniecznie zgubić brzuch.Tak wiec jeśli sie go troche zmobilizuje to zapiszemy się na siłkę!

Jem bardzo niewiele,ale o stałych porach.Jak jestem bardzo głodna wieczorem jem jablko(ktore uwielbiam na maxa) i pije duzo wody i mija.Zresztą nie mam napadów głodu.Jak jestem zajęta,zalatana to wcale GO nie odczuwam.Apetytu na słodycze nie mam,chociaż u mnie w domu na każdym kroku cos mozna znaleźć!!!HM tak sobie mysle,ze naprawde dobrze się czuje i nie jest mi ciężko.Najgorzej było zacząć.Teraz juz z pełną świadomościa i odpowiedzialnoscia moge powiedzieć ze wzięłam się za dbanie o siebie!Zawsze jak mówiłam,ze sie odchudzam juz na wstępie sama sobie nie wierzyłam.Teraz jest inaczej.Moje modlitwy zostały wysłuchane!!!

Moze waga nie spada w wielkim tempie,ale spada!Czuję po ubraniach ze jest mnie mniej no i znajomi mi to mówią(a to naprawdę cos)

Jednym słowem się cieszę i wszystkim życze tego samego!!!

Trzeba się cieszyć nawet z małych sukcesów!

Trzeba siebie chwalić i doceniac!

poprostu trzeba!!!

 

  • swbasia

    swbasia

    19 listopada 2009, 17:30

    Najwazniejsza jest dieta musisz traktowac ja jako sposob odzywiania a nie katorge.Cwiczyc prawie nie cwiczylam bo pod masa tluszczu i tak nie bylo widac miesni dopiero od niedawna zaczelam cwiczyc.Wczesniej duzo spacerowalam min godzinke dziennie.I nie wolna sie zalamywac i poddawac jak zdarzy sie cos kalorycznego zesc tylko worcic do diety i isc do przodu :0 trzymam kciuki i pozdrawiam!