Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dieta Kopenhaska dzień pierwszy...


Juz czuje w sobie dwa razy wiecej mocy a to dzieki Wam wszystkim Kochani.
Zjadlam lunch, wcale nie jestem glodn,ale to własnie pamiętam z tej diety,nie bylam glodna,ale to wszystko nie bardzo mialo smak.
Nie moge zapomniec o piciu 2,3 l wody dziennie, pamietam,ze nawet wtedy udało mi sie pozbyc cellulitu:):)
Hm obmyslam cwiczenia jakis trening na brzuch, bo mam i zawsze mialam wielka opone...
  • eeweeeliinya

    eeweeeliinya

    26 września 2010, 19:54

    ja sie nie glodze, wrecz przejadam, zjadlam jogurt to mnie brzuch rozbolal z przejedzenia,doslownie pelna bylam, potem kefir i tez tak samo pozniej zjadlam ten kalafior i 4 sucharki , wiec ze malo,ale jakos nie umiem :( ostatnio jakos jem malo, moze zoladek mi sie zmiejszyl,a te dwa omdlenia to chyba dlatego ,ze nie zjadlam sniadania,ale ja w szkole nie jem sniadania i nigdy tak nie mialam,troche to dziwwne,

  • Poliamena

    Poliamena

    26 września 2010, 16:19

    Hm Duncan? Nic nie wiem na ten temat, dziekuje poczytam. Kopenhaska jednak i tak zrobie, gdyz mi naprawde sluzy, w ogole na niej nie jestem glodna, brakuje mi jednak owocow;) Pozdrawiam i dziekuje.

  • Wiola173

    Wiola173

    26 września 2010, 16:01

    Rety kopenhaska jest straszna. Nie myślałaś o proteinowej Ducana? Tu na vitalii nawet są watki z przepisami a nawet całe książki kucharskie. Na Ducanie nie jest się głodnym, są fajne deserki, ciasta w ramach diety i kilogramy spadają jak szalone. Potrzeba tylko wytrwałości jak w każdej diecie. Powodzenia życze!

  • buniakk

    buniakk

    26 września 2010, 15:28

    Sama nazwa przyprawia mnie o dreszcze, nie boisz sie jojo ? Chyba, ze umiesz sie na prawde pilnowac